Wanda Czełkowska. Retrospekcja – wernisaż wystawy
6 listopada 2016 – 12 lutego 2017
Wernisaż: 6 listopada 2016, godz. 18.00
WSTĘP WOLNY
Aktywna od ponad pięćdziesięciu lat rzeźbiarka przygląda się swojej twórczości związanej z najistotniejszymi kierunkami sztuki awangardowej XX wieku: neoprymitywizmem, ekspresjonizmem, konceptualizmem. Włącza swoje historyczne prace w specjalnie dla Królikarni zaprojektowaną współczesną instalację. Rzeźba zawsze pozostawała główną formą ekspresji Wandy Czełkowskiej, jednakże artystka stale przekracza tradycyjne rozumienie tej dyscypliny.
Urodzona w 1930 roku Wanda Czełkowska to artystka wyjątkowo oryginalna i niezależna. Jej działania, choć uznane w kręgu specjalistów, wciąż nie doczekały się wyczerpującego omówienia w historii sztuki, a prace nie w pełni wybrzmiały w przestrzeni wystawienniczej. Mimo to nieliczne i fragmentaryczne pokazy jej twórczości niezmiennie intrygują i budzą ciekawość. Zaledwie jedna rzeźba i dwa rysunki Czełkowskiej, zaprezentowane w maju tego roku na zbiorowej wystawie w nowojorskiej Galerii Broadway 1602, zostały uznane przez krytyka witryny Artspace, Andrew M. Goldsteina, za jedną z dziesięciu najlepszych prac Frieze New York 2016 – kluczowego wydarzenia globalnego świata sztuki.
Koncepcja indywidualnej wystawy Wandy Czełkowskiej w Królikarni, a także poświęconej jej książki i konferencji naukowej, która odbędzie się w Muzeum Rzeźby w lutym 2017 roku, powstała podczas długich rozmów prowadzonych z artystką w jej atelier przez Ewę Opałkę, kuratorkę wystawy i wieloletnią badaczkę twórczości Czełkowskiej. Od 2010 roku pracownią rzeźbiarki stała się poprzemysłowa przestrzeń położona na warszawskim Mokotowie w odległości kilku kroków od Królikarni. To niezwykłe, prześwietlone światłem olbrzymich okien miejsce wypełnione jest dorobkiem długiego i twórczego życia artystki. Monumentalne gipsowe portrety, niczym figury z Wysp Wielkanocnych, stoją pomiędzy geometrycznymi konstrukcjami z drewnianych belek i stalowych płaskowników. Na stołach i kawaletach leżą narzędzia: szlifierki, młotki, pędzle i dłuta. Pozorny chaos okazuje się jednak bardzo przemyślanym porządkiem, gdzie każdy obiekt ma swoje miejsce i artystyczne znaczenie. Podobnie na wystawie w Królikarni: każdy, nawet najdrobniejszy element jest precyzyjnie umiejscowiony, każdy szczegół ma znaczenie.
Tytułowa „Retrospekcja" to pojęcie z zakresu literatury i filmu oznaczające rekonstrukcję zdarzeń z punktu widzenia postaci. Na wystawie Wandy Czełkowskiej wydarzenia i dzieła z przeszłości stają się częścią współczesnej instalacji, na którą składają się prace przywiezione z pobliskiej pracowni, zupełnie nowe realizacje opracowane specjalnie dla Królikarni oraz dzieła, które przed laty trafiły do kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Śląskiego oraz Muzeum Narodowego w Krakowie. Właśnie z Krakowem Wanda Czełkowska związana była najdłużej. W 1954 roku ukończyła tamtejszą Akademię Sztuk Pięknych. W latach 1969–1981 była członkinią Drugiej Grupy Krakowskiej, choć dla tej zawsze chodzącej własnymi drogami indywidualistki przynależność do grupy nigdy nie była sprawą zasadniczą. Już podczas studiów, mimo obowiązującej w tym czasie doktryny realizmu socjalistycznego, Czełkowska wypracowała oryginalny styl rzeźbiarski. Z tego okresu pochodzą ciężkie, ekspresyjne, neoprymitywistyczne portrety, dziś wpisane w nową instalację „Elipsa”, którą artystka zrealizowała w przestrzeni Królikarni. Rzeźbiarska głowa stanowi przewodni motyw twórczości Wandy Czełkowskiej, przetwarzany do niemal abstrakcyjnych kształtów („Głowa”, 1967), multiplikowany, jak w monumentalnej instalacji „Stół” z lat 1968–1972, a w końcu ostentacyjnie zdematerializowany w pracy „Bezwzględne wyeliminowanie rzeźby jako pojęcia kształtu” (1972–1994).
Dematerializacja obiektu wydaje się gestem kluczowym dla twórczej drogi artystki, wpisującym się w minimalistyczne i konceptualne tendencje w sztuce XX wieku. Ciekawym punktem odniesienia zaproponowanym przez kuratorkę wystawy jest działalność Lucy R. Lippard i jej słynnej, wydanej w 1973 roku, publikacji „Six Years: The dematerialization of the art object from 1966 to 1972”. Jak pisała amerykańska artystka, „(...) sztuka konceptualna dla mnie oznacza pracę, w której idea jest najważniejsza, a forma materialna – wtórna, lekka, efemeryczna, tania, bezpretensjonalna i/lub zdematerializowana”. Dematerializacja obiektu sztuki obecna była zarówno w pracach amerykańskich artystów, jak i u Czełkowskiej w pracy „Bezwzględne wyeliminowanie rzeźby”. O ile jednak eliminację obiektu artystycznego, postulowaną przez zachodnich konceptualistów lat 60. i 70., odczytywać można jako obronę przed utowarowieniem dzieła sztuki, to w przypadku artystów działających w owym czasie po drugiej stronie żelaznej kurtyny, przy praktycznym braku rynku sztuki w rozumieniu zachodnim, ten aspekt potrzeby dematerializacji nie mógł obowiązywać. W pracach Czełkowskiej, podobnie jak u wielu artystów polskiej awangardy owego czasu, dematerializacja byłaby raczej symptomem ucieczki od systemu władzy narzucającego określony paradygmat polityczny i ideologiczny. Od kształtu rzeźby materializującej się w socrealistycznych figurach i zamawianych przez władzę pomnikach, których projektowanie było niemal obowiązkowym etapem na drodze rozwoju artystycznej kariery.
Na wystawie prezentowany jest tylko jeden, niezwykle ekspresyjny, fotograficzny autoportret artystki, która własnymi, choć wyglądającymi jak obce, rękami chwyta swoją szyję w geście przywołującym na myśl bądź duszenie, bądź próbę „odjęcia” sobie owiniętej woalem głowy. Zdjęcie to może przywołać na myśl jeszcze jeden aspekt dematerializacji. Działania artystyczne rzeźbiących kobiet próbowano niejednokrotnie deprecjonować, odmawiając im twórczego statusu, przedstawiając je jako rezultat bezrefleksyjnego reprodukowania obrazu własnego ciała. Być może właśnie ten aspekt można widzieć jako jedno z odniesień dla na poły autoagresywnego, na poły żartobliwego gestu „odjęcia” głowy od ciała artystki, zmultiplikowania jej, a następnie całkowitego zdematerializowania.
Kuratorka Muzeum Rzeźby: Agnieszka Tarasiuk
Kuratorka wystawy: Ewa Opałka
Producentka wystawy: Ewa Kozik
Realizacja wystawy: Grzegorz Czaplicki, Mariusz Grzelak, Katarzyna Kucharska-Hornung, Alicja Latkowska, Julia Łuczywo, Anna Maciąga, Dorota Pabel, Joanna Torchała oraz dział konserwacji i dział realizacji wystaw Muzeum Narodowego w Warszawie
Program muzyczny: Michał Libera
Projekty graficzne: Full Metal Jacket
Tłumaczenie na jęz. angielski: Ewa Kanigowska-Gedroyć
Na wystawie prezentowane są prace z prywatnego archiwum artystki oraz dzieła z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Śląskiego w Katowicach, Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Specjalne podziękowania dla szczecińskiej fundacji Ars Et Bonum, która od lat wspiera artystkę w utrzymaniu pracowni, co stanowi rzadki i godny najwyższego uznania przykład bezinteresownego zaangażowania biznesu w rozwój polskiej sztuki.
Patroni medialni: Polskie Radio, Telewizja Polska, Gazeta Wyborcza, cojestgrane24